Zatrzymać chłód przed oknem
Przez okna może uciekać nawet 25% ciepła z wnętrza domu
Przez okna może uciekać nawet 25% ciepła z wnętrza domu.
Dlatego też zanim nastaną prawdziwe mrozy, sprawdźmy i w miarę możliwości
zlikwidujmy przyczynę przewiewów. Może być ich kilka i nie zawsze jest to wina
montażysty. Zacznijmy od skontrolowania, czy okna się nie wypaczyły. Pomiaru
dokonujemy za pomocą poziomnicy. Gdy krzywizna ramiaka długości lub szerokości
okna jest mniejsza niż 3 mm na 1 m, możemy spróbować ograniczyć skutki wypaczeń
regulując docisk skrzydła do ościeżnicy i wkładając odpowiednie uszczelki. W przeciwnym przypadku, niestety, okna najlepiej wymienić.
Mocny docisk Zmiany temperatury powodują rozszerzenie i kurczenie się materiału, z którego wykonane jest okno, a to może z kolei skutkować „odsunięciem się”
skrzydła od ramy. Jeśli okna montowaliśmy niedawno, to prawdopodobnie wyposażone są one w okucia obwiedniowe, umożliwiające kilkumilimetrowe podniesienie lub
przesunięcie skrzydła. Pozwalają również na zwiększenie docisku skrzydła do
ramy, co zimą jest pożądane. Pracę tę możemy wykonać samodzielnie – na rolce
ryglującej znajduje się specjalny pierścień, którym można obracać w zależności
od pory roku. Efektem regulacji okuć, poza ich oczyszczeniem i przesmarowaniem,
powinno być równomierne przyleganie do siebie ram ościeżnicy i skrzydła
okiennego. Wykonując tę pracę, stosujmy się zawsze do zaleceń producenta okien
Szczelne uszczelki Może się zdarzyć, że mimo regulacji okuć, ramy nie przylegają do siebie
szczelnie. Sprawdzamy to, próbując wsunąć kartkę papieru między ramy
zamkniętego okna. W takim przypadku skontrolujmy stan uszczelek – stare
kauczukowe uszczelki z upływem czasu często tracą swoją elastyczność, są pogniecione, porowate i popękane. Zużyte elementy wymieniamy na nowe.
Odpowiednie zestawy zazwyczaj są dostępne w firmach montażowych, które zajmują
się serwisem okien. Tymczasowym rozwiązaniem jest naklejenie na ościeżnicę (w
miejscu przylegania do niej skrzydła okiennego) dodatkowych samoprzylepnych
uszczelek o przekroju i grubości dostosowanych do istniejących szczelin. Możemy
zastosować uszczelki piankowe (ich ceny wahają się w granicach kilku złotych,
paczkowane są w 6-8-metrowych odcinkach) lub droższe gumowe (od 1,2 do 5 zł za
1 m). Nie będziemy mieli problemu z ich zakupem, gdyż są dostępne w większości
sklepów budowlanych i chemicznych.
Izolacyjność cieplną okna wyraża się za pomocą współczynnika przenikania ciepła Uw. Im jego wartość mniejsza, tym lepiej.
Szczelne okna zabezpieczają dom przed utratą ciepła oraz nawiewem zimnego powietrza. Ponadto chronią przed hałasem z zewnątrz.
Nawet wykorzystanie rozwiązań najlepszych producentów nie zagwarantuje właściwej szczelności stolarki okiennej, gdy poważne błędy zostały popełnione już na etapie montażu.
Silikon peszy bez kitu Okna i szyby możemy również skutecznie uszczelnić silikonem szklarskim lub
uniwersalnym(ok. 10 zł za kartusz), a nawet zwykłym szklarskim kitem (kilka
złotych za 1 kg). Najlepiej wybrać bezbarwny, który po usztywnieniu będzie
niewidoczny. Takie uszczelnienia utwardzają się pod wpływem wilgoci,
niezależnie od temperatury. Aby uniknąć sklejenia ramy z ościeżnicą, na
uszczelnienia należy nałożyć pasek zwykłej folii. Potem zamykamy okno –
najlepiej jednym ruchem, aby silikon został wepchnięty w szczeliny. Jego nadmiar
możemy usunąć od razu lub dopiero po całkowitym stwardnieniu. Silikon skrzepnie w ok. 10 minut, jednak pełne utwardzenie następuje po kilku dniach.
Jeśli chcemy, by okna służyły jak najdłużej, warto co najmniej raz w roku przeprowadzać prace konserwacyjne – nie są one skomplikowane. Do utrzymania uszczelek w dobrym stanie przeznaczony jest specjalny smar silikonowy, który jest chemiczną mieszanką z dodatkiem kauczuku. Jego konsystencja przypomina wazelinę i sprzedawany jest w tubce. Dzięki niemu uszczelki pozostają elastyczne oraz nie tracą na plastyczności w skrajnych temperaturach. Natomiast okucia powinniśmy smarować specjalnym smarem, a profile czyścić mleczkiem do czyszczenia profili – do nabycia u renomowanych producentów.
Między oknem a murem
Jeśli szpara między ościeżnicą a skrzydłem jest
poprawnie uszczelniona, a mimo to nadal wyczuwamy przewiew, przyjrzyjmy się
szczelinom między oknem a murem. Bardzo często okna są montowane na samą piankę
montażową, bez wykonania niezbędnych warstw zabezpieczających ją przed
wnikaniem wilgoci z wnętrza oraz wiatru z zewnątrz. Efektem tego błędu
montażowego jest zmiana kształtu i właściwości pianki w efekcie czego tworzą
się mostki termiczne (najczęściej w strefie podokiennej). Najłatwiejszym
sposobem naprawienia tej nieprawidłowości jest odcięcie tarczą szlifierską
tynku zewnętrznego wokół okna na szerokość 1 cm i umieszczenie w powstałej
szczelinie taśmy rozprężnej o właściwościach wodoszczelnych i odpornej na
wiatr, musi być ona także paroprzepuszczalna. Konieczne jest przy tym
zdemontowanie parapetu zewnętrznego, właściwie uszczelnienie taśmą
paroprzepuszczalną styku okna z murem i ponowne osadzenie parapetu na piance
montażowej. Pamiętajmy, że utwardzona pianka montażowa zwiększa swoją objętość,
nie nakładajmy jej więc zbyt dużo. Po całkowitym wyschnięciu, nożykiem nadajemy
piance odpowiedni kształt. Aby zabezpieczyć szczelinę montażową od środka,
należałoby wykonać niewielką szczelinę między oknem a tynkiem wewnętrznym (za
pomocą tarczy szlifierskiej), zaimpregnować ją i wypełnić silikonem. Ideałem
byłoby zdemontowanie również parapetu wewnętrznego, naklejenie taśmy
paroszczelnej na dolnym progu ościeżnicy i murze. Niestety praca ta jest
uciążliwa, więc jako tymczasowe rozwiązanie można wyfrezować niewielką
szczelinę wokół istniejącego parapetu (również od jego spodu), zaimpregnować ją i wypełnić silikonem. Tak wykonane uszczelnienia powinny skutecznie
zabezpieczyć wnętrze przed niekontrolowaną infiltracją zimnego powietrza oraz
ucieczką ciepła z wnętrza domu. Fachowemu montażyście wyregulowanie i zabezpieczenie w ten sposób okna powinno zająć maksymalnie 2 godziny. Jednak
możemy wykonać te prace samodzielnie i nawet jeśli zajmie nam to cały wolny
dzień, to pamiętajmy, że korzyści z zaoszczędzonej energii i komfort życia bez
przeciągów będą trwać minimum przez kilka zimowych miesięcy.
Ciepło za szybą Nie zawsze wymienione wcześniej sposoby zapewnią nam oczekiwany komfort
cieplny. Jeśli nasze okna są stare i wypaczone, niestety będziemy musieli je
wymienić. Nowe powinny charakteryzować się dobrym współczynnikiem przenikania
ciepła U – najlepiej, żeby jego wartość oscylowała w granicach 1,0 W/(m2·K). Jeśli
zależy nam na produktach, które będą spełniać wymogi budownictwa
energooszczędnego i pasywnego, musi być on jeszcze niższy. Oczywiście ważny
jest także prawidłowy, ciepły montaż okna.
Otulmy okno Gdy na dworze zapada zmrok i słońce nie oświetla oraz nie ogrzewa
pomieszczenia, warto maksymalnie zasłonić powierzchnię szyb. W ten
nieskomplikowany sposób stworzymy dodatkową barierę dla uchodzącego z mieszkania ciepła. Pozwoli on na zmniejszenie strat ciepła o 4-5%. Dodatkowo
żaluzje naokienne stanowią także zabezpieczenie przed włamywaczami, a nocą
zapewniają nam ciszę.